- wypracowanie zysku dla akcjonariuszy
- wzrost kapitalizacji spółki
- wzrost wartości księgowej
- uzyskanie ponadprzeciętnej stopy zwrotu z inwestycji
powyższe założenia mogę przyrównać do "szczerych chęci" jakimi kierują się prawie wszyscy prezesi spółek akcyjnych bo nie jak inaczej chodzi tylko o "kasę" .
Należy zatem zapytać co konkretnie Prezes spółki zamierza w tym celu zrobić i jakie narzędzia do tego celu wykorzysta gdyż szeroko rozumiane pojęcie "inwestowania" aka szukania [patrz: czekania na cud] złotego kota w worku samo z siebie nie przyniesie żadnych efektów!
W strategii pojawia się także kilka ładnych słów, którym przydało by się rozwinięcie tzn:
"współpraca z podmiotami świadczącymi najwyższej jakości usługi doradztwa inwestycyjnego z zakresu wyceny inwestycji oraz oceny ryzyka. " - odczytuje to jako kolejne wyrzucanie pieniędzy inwestorów w błoto na niepotrzebne nikomu działania. Z mojego doświadczenia wynika, że działalność tak dużych i renomowanych firm doradczo-inwestycyjnych opiera się tylko i wyłącznie na zasadzie przepływu kapitału bez wymaganych efektów. Podmiot, który sam dąży do bycia firmą inwestycyjną nie korzysta z outsourcingu a buduje własną komórkę doradczą w ramach struktur swojej działalności. Postulował bym tu potrzebę utworzenia i zebrania 2-3 osobowego działu skupiającego doświadczonych rozwojowych ludzi, którzy z pasją i oddaniem poświęca się interesom spółki przy o wiele niższych kosztach. Dało by to także dodatkowy stały wgląd i nadzór nad inwestycjami [tzw. transparentność].
Reasumując albo się za coś zabieram i robię to, żeby od samego początku miało ręce i nogi albo nie dotykam się wcale.
Załączniki:
Strategia Inwestycyjna na lata 2014 - 2015
Załączniki:
Strategia Inwestycyjna na lata 2014 - 2015
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
komentarze są moderowane, impertynencje, obraźliwe zwroty nie będą publikowane